Sos południowo-rosyjski - urocze, ale niezależne zwierzę |
Jednym z nich jest bandażowanie. Ludzie długo zauważali opatrunek, ale jego stopniowe zanikanie - dopiero niedawno. Dopuszczenie do śmierci tak niesamowicie interesującego zwierzęcia jest niewybaczalnym grzechem wobec natury. Naukowa nazwa tego zwierzęcia najwyraźniej pochodzi od starego ludu: perevoshchik, a najbardziej symbolicznym jest bandażowanie. W swoim bezpośrednim znaczeniu słowo „bandaż” oznacza wszystko, co jest używane do wiązania i bandażowania (warkocz, sznurek, koronka, wstążka, pasek). Nasze zwierzę ma „zawiązany” pysk, ale nie ma plecionki ani wstążki. Jego kolor głowy jest jasny, kontrastowy, złożony z czarnych i czysto białych „patchworkowych pasów”. Poprzeczna taśma przecina okolice oczu i przebiega szerokim czarnym paskiem.
Bandaż żyje z nami na suchych stepach, półpustyniach i pustyniach na terenach otwartych, gdzie konieczne jest dobre maskowanie się przed wrogami i gdzie potrzebna jest szata maskująca, aby dyskretnie zbliżyć się do ofiary. Obszar bandażowania: Europa Południowo-Wschodnia, Przednia, Środkowa i częściowo Środkowa Azja. Obejmuje południe części europejskiej, Krym, Północny Kaukaz, Wschodni Zakaukaz, równiny Kazachstanu i Azji Środkowej.
a) południowo-rosyjski - znaleziony na terytorium Ukrainy, Kałmucji, Ciscaucasia, Gruzji i Armenii. Nie ma ciągłego zasiedlenia tych terenów, zwierzę zamieszkuje odrębne obszary;
W ciągu dnia trudno było dostrzec opatrunek, czasami pokazywała pysk spod mebli, gdzie wdrapała się jak do schronienia, tam zastygała do zmroku. Ale gdy zapadła noc, wyczołgała się ze schronienia i poszła „na polowanie” do kuchni, gdzie właściciel zostawił jej porcję mięsa. Żyła kilka miesięcy, ale w nocy była tak zajęta, że nie było od niej odpoczynku. Dlatego weszła do zoo w prezencie.
Liczba opatrunków w naszych czasach stała się bardzo niska. Tak więc na terytorium Ukrainy zarejestrowano około 100 osobników, w regionie Południowych Bałchaszów, 15 lat temu, na trasach badawczych o długości 8-10 kilometrów znaleziono tylko pojedyncze ślady. Nie ma bardziej szczegółowych informacji z ostatnich lat. W szeregu rezerwatów przyrody znajdujących się na terenie opatrunku objęty jest ochroną. Rejestracja na łamach Czerwonej Księgi Unii powinna w jakiś sposób złagodzić jej los. Jeśli chodzi o pojedyncze przypadkowe spotkania z tym zwierzęciem, rada jest prosta: obserwuj, czy nadarzy się okazja, ale jednocześnie - ręce w szwach. I. P. Sosnovsky |
Kombinezony dla koni | Architekci z piór |
---|
Nowe przepisy